W liturgii Kościoła św. Jan Berchmans jest wspominany 13 sierpnia (według dawnego kalendarza 26 listopada). Ten święty Patron Liturgicznej Służby Ołtarza przyszedł na świat 13 marca 1599 roku w Diest, w dzisiejszej Belgii. Wychował się w rodzinie średnio zamożnej, jako najstarszy z pięciu synów. Jego ojciec był garbarzem i handlarzem skór, a także szewcem. Matka zaś, Elżbieta, była córką burmistrza Handriana van den Hove.
Już od najmłodszych lat Jan odczuwał w sercu pragnienie pójścia za Chrystusem drogą powołania kapłańskiego i zakonnego. Niestety, warunki materialne rodziny, a potem i śmierć jego matki utrudniały mu osiągnięcie tego celu. Jednakże dzięki opiece znajomych kapłanów i własnej pracy zdobył potrzebne wykształcenie w kolegium zakonu jezuitów w Malines. W tym też czasie jego owdowiały ojciec został wyświęcony na kapłana. Jan wstąpił do nowicjatu jezuitów, a jego wyjątkowe zdolności sprawiły, że po ukończeniu nowicjatu i złożeniu pierwszych ślubów zakonnych został wysłany na studia do Rzymu. Tam wyróżniał się znacznie wśród kleryków. Podczas studiów ciężko zachorował, a wycieńczony organizm nie był w stanie się obronić. Zapadłszy na gorączkę i zapalenie płuc, zmarł 13 sierpnia 1621 roku, mając 22 lata.
Zawsze odznaczał się wielką pobożnością i szczególnym nabożeństwem do Najświętszego Sakramentu. Był też niedoścignionym wzorem w zachowaniu reguły zakonnej. W 1867 roku papież Pius IX ogłosił go błogosławionym, natomiast Leon XIII w roku 1888 zaliczył go w poczet świętych.
O jego bogatym życiu duchowym świadczą zasady, według których starał się żyć:
- Serce moje jedynie bezpiecznym żyć może, gdy wytrwa w szczerej, dziecięcej miłości ku Matce Bożej.
- Mało mówić, dużo czynić.
- Wielce sobie ważyć drobne sprawy. Najdoskonalszą rzeczą jest zacząć od najmniejszych rzeczy.
- Jeśli nie dojdę do świętości za młodu, nigdy nie będę świętym.
- Myśl, żebyś Panu Bogu się podobał, a Pan Bóg o tobie myśleć będzie.
- Sumiennie dopilnuję punktualnego rannego wstawania.
- Kto nie docenia modlitwy, nie wytrwa w pobożności.
- Wszystko, co czynisz, czyń z wielką starannością.
- Cierpliwość koroną wszelkich cnót.
- Nie czyń nigdy tego, co ci się w drugich nie podoba; ale to, co się w nich podoba.
Niech Jego wstawiennictwo wyprasza nam potrzebne łaski, abyśmy wsparci Jego przykładem, starali się zawsze sumiennie wykonywać wszelkie nasze obowiązki, wszystko czyniąc na chwałę Boga, któremu służymy.
Święty Janie Berchmansie,
racz być moim opiekunem
i przewodnikiem do Nieba.
Wypraszaj mi światło
i dar rady w wątpliwościach,
siłę i męstwo w pokusach
i przeciwnościach.
Kieruj moimi krokami,
ręce moje nakłaniaj
ku dobrym uczynkom,
a serce i wolę zapalaj
do miłości Boga i bli?niego.
Dopomóż mi, abym do końca
wiernie służył Bogu,
jak Ty służyłeś. Amen.
ks. Piotr Lizoń SChr, Poznań (Miesięcznik „Msza święta”, 10/2007)